Blog zawiera treści o związkach męsko-męskich i damsko-damskich. Jeżeli nie lubisz yaoi i yuri, to naciśnij czerwony krzyżyk i nie czytaj, zamiast obrzucać mnie błotem. Dziękuję za uwagę.

Polecany post

Reklama vol 3

Zespół: Kalafina, Nightmare, Ganglion, Band-Maid, CLOWD, Broken by the Scream Pairing: Ni~ya&Hikaru, Wakana&Keiko, Sagara&Oni, ...

środa, 2 listopada 2016

Move

Zespół: D'espairsRay&D
Pairing: Karyu&Ruiza
Dozwolone od: 17+
Gatunek tekstu: komedia
Seria: Oneshot Challenge
Ostrzeżenia: brak
Notka autorska: Istnieje legenda, że kiedyś skończę tego czelendża. XD

- Yoshitaka! - zniecierpliwiony głos Ruizy rozbrzmiał w uszach Karyu. - No Yoshitaka!
- Co się stało? - tak, krzyk jego uke przebił nawet muzykę płynącą ze słuchawek, które wyjął w tym momencie z uszu. A taka fajna piosenka akurat leciała...
- Mieliśmy się dzisiaj spotkać z Asagim, pamiętasz?
Karyu westchnął. No tak, Yoshiyuki trąbił o tym od tygodnia, a on i tak zapomniał.
- Wybacz - Karyu podrapał się po głowie. - I co teraz?
- Ruszaj się, wychodzimy - odparł Ruiza. - Przecież wiesz, jak bardzo Asagi nie lubi spóźnień. Za dziesięć minut masz być przy drzwiach, bo inaczej będziesz spał na kanapie. Sam, nie przyjdę do ciebie.
I poszedł, zostawiając Karyu w wannie wypełnionej nadal ciepłą wodą.
- No nic, trzeba się ruszyć - Yoshitaka wyszedł z wanny i owinął się ręcznikiem. - Inaczej mogę zapomnieć o wieczornych przyjemnościach.
The end