Pairing: Isshi&Shou
Dozwolone od: 17+
Gatunek tekstu: angst, okruchy życia
Seria: Oneshot Challenge
Ostrzeżenia: śmierć, oparte na faktach
Notka autorska: Czy ja mogę pamiętać o tym meme...? Bo mam wrażenie, że jak do grudnia to dodam, to będzie okej. XD
Las jest mglisty, ciemny i tajemniczy. Nie zmienia to jednak faktu, że do niego wchodzę.
Konary drzew wyginają się przedziwnie w różne strony. Chodzę we mgle i w zasadzie nie wiem, gdzie idę. Po prostu cię szukam. Muszę cię znaleźć. Muszę cię odszukać.
Zamykam oczy, delikatnie dotykając opuszkami palców pni. Czuję twój zapach, jesteś tutaj.
Lawiruję między drzewami. Krążę w kółko. Zgubiłem się, prawda?
Robi się coraz zimniej. W powietrzu wciąż unosi się zapach czekoladowych batoników i nikotyny, przytłumiony lekko twoją wodą kolońską.
Czemu nie mogę cię znaleźć? Dlaczego? Przecież jesteś tutaj, prawda? Prawda?!
Zaczynają boleć mnie nogi. Nie wiem, ile już tak chodzę. Godzinę, dwie, może więcej, może nawet dziewięć.
Upadam na kolana. Poddaję się. Nie ma cię tutaj. Łzy spływają po moich policzkach.
Nagle ktoś okrywa moje ramiona płaszczem. Podnoszę wzrok. Patrzysz na mnie, uśmiechając się lekko.
- Shino - szepczę, a ty odwracasz się i wchodzisz między drzewa. - Shino, zaczekaj!
Podbiegam do ciebie i chcę cię złapać, ale moje palce przenikają przez twoje ciało. Znikasz, a ja się budzę.
Tak, to był tylko sen. Tak naprawdę umarłeś i już nigdy cię nie zobaczę.
Tylko jedno we śnie było prawdziwe. Łzy. Moje oczy i policzki są bowiem mokre.
The end