Zespół: The Guzmania&Acme (ex.DIV)
Pairing: Chobi&Chisa
Dozwolone od: 17+
Gatunek tekstu: romans, fantasy, AU
Seria: "Fires at Icy Midnight"
Ostrzeżenia: magia, sceny przemocy
Notka autorska: To uniwersum jest jednocześnie lekkie i mroczne. Co siedzi w mojej głowie?
Siedziałem na końcu stołu zastawionego potrawami ze złowionych przez nas ryb i przysłuchiwałem się wesołym rozmowom oraz przyglądałem rodzącym się uczuciom.
Spojrzałem na Ryu, który przez cały czas mnie obserwował.
On nigdy, mimo swojego pochodzenia, nie trafił do ośrodka kontroli.
Nigdy.
Poczułem, jak sztućce zamarzają. Zreflektowałem się od razu.
Nie mogę sobie na to pozwolić. Uspokój się, Sachi.
- Wszystko w porządku? - mama spojrzała na mnie ze zmartwieniem.
Kiwnąłem głową. Miała takie piękne, granatowe skrzydła. Tata miał fioletowe.
Westchnąłem ciężko.
- Muszę po prostu ochłonąć, nic mi nie będzie - odparłem, wstając od stołu. Hotaka najpierw spojrzał na mnie zmartwiony, ale potem już kątem oka zauważyłem, jak pałaszuje moją porcję, którą ledwo tknąłem.
Oparłem się o drzewo, a kora zamarzła natychmiast. Sachi, do cholery! Opanuj się! Ten psychopata tylko na ciebie spojrzał!
- Co jest, Sachi? - usłyszałem tuż przy uchu, przez co z przestrachu zamroziłem trawę wokół siebie. - Oj. Nieładnie.
Spojrzałem na Ryu. Wodził dłonią po zamarzniętych źdźbłach trawy, łamiąc je.
- Czego chcesz? - spytałem.
- Pozbyć się ciebie po raz kolejny - wyjaśnił spokojnie Ryu. - Co tak patrzysz, Sachi? Boisz się mnie?
- Nie boję się ciebie - odparłem, chociaż trzask zamarzającego powoli lasu temu przeczył. - Po prostu nie lubię twojego towarzystwa.
- To niemiłe, co mówisz - stwierdził Ryu. - Bardzo niemiłe.
Złapał mnie za ramię i przygwoździł do drzewa. Jego dłoń się oszroniła.
- Brzydko, Sachi, brzydko - Ryu zacmokał. - Chyba będę musiał powiedzieć, komu trzeba, co wyprawiasz.
- Ej, zostaw go! - usłyszałem głos Hirokiego, który przybiegł, łamiąc zamarzniętą trawę po drodze. - Puść go.
- Oczywiście - Ryu zabrał dłoń z mojego ramienia. - I tak zamierzałem iść.
I odfrunął, zostawiając nas samych.
- Nic ci nie jest? - spytał Hiroki, podchodząc do mnie. - Sachi? - złapał mnie za nadgarstek.
- Nie dotykaj mnie! - odskoczyłem od niego jak poparzony i tak jednak zostawiając jego rękę lekko oszronioną. - Nie panuję nad mocą, nie potrafię tego.
- To logiczne, jesteś jeszcze młodziutki, dzieci...
- Mam 17 lat, Hiroki.
Zapadła cisza.
- Siedemnaście? - powtórzył Hiroki po chwili. - Mówiłeś, że Hotaka...
- Że jest między nami różnica trzech lat. Ale to ja jestem starszy - sprostowałem.
Hiroki patrzył na mnie, jakby mu powiedział, że na jaskółkach nie da się latać.
- No ładnie - Hiroki zaśmiał się krótko. - Czyli od 17 lat się mijaliśmy?
- Tak.
- Jak? - spytał Hiroki. - Jakim cudem?
- Widzicie? Mówiłem, wszystko zamrożone - Ryu powrócił z dwoma pracownikami ośrodka kontroli.
- To ty do tego doprowadziłeś, sam widziałem! - zawołał Hiroki.
- Dzieci mają bujną wyobraźnię - Ryu uśmiechnął się szyderczo, a pracownicy ośrodka złapali mnie za ramiona.
- Nie chcę tam wracać - załkałem.
- To naucz się panować nad mocą. Nie będziesz musiał - odparł jeden z pracowników.
- Hej, zostawcie go! To nie jego wina! - wołał Hiroki, ale nikt go nie słuchał.
A ja poczułem ukłucie w ramię i odpłynąłem...
Blog zawiera treści o związkach męsko-męskich i damsko-damskich. Jeżeli nie lubisz yaoi i yuri, to naciśnij czerwony krzyżyk i nie czytaj, zamiast obrzucać mnie błotem. Dziękuję za uwagę.
Polecany post
Reklama vol 3
Zespół: Kalafina, Nightmare, Ganglion, Band-Maid, CLOWD, Broken by the Scream Pairing: Ni~ya&Hikaru, Wakana&Keiko, Sagara&Oni, ...