Pairing: Asagi&Jui (jednostronne)
Dozwolone od: 17+
Gatunek tekstu: obyczaj, romans
Seria: Oneshot Challenge
Ostrzeżenia: brak
Notka autorska: Zaczęłam mieć wrażenie, że dobrze będzie, jak skończę to dodawać do moich urodzin... XD
Jedno spojrzenie wystarczyło, bym zrozumiał, o co chodzi. Wziąłem szklankę ze swoim drinkiem ze sobą i ruszyłem w twoją stronę. Oparłem się o ścianę obok ciebie i spojrzałem na ciebie z wyczekiwaniem.
- Nudzi mi się - oznajmiłeś w końcu. Niby to wiedziałem, ale i tak westchnąłem ciężko, bawiąc się lodem w drinku.
- I co ja mam ci na to poradzić? - spytałem, nawet na ciebie nie patrząc. Byłeś moim przyjacielem od tylu lat, że już się przyzwyczaiłem do twoich humorków i wiecznych pretensji o wszystko.
- Możesz pomóc mi przestać się nudzić - wyjaśniłeś spokojnie i oparłeś dłoń nad moim ramieniem.
- Asagi? - poczułem się lekko zdezorientowany. Znów wystarczył mi ten jeden gest, by wiedzieć, co mam zrobić.
Uśmiechnąłem się lubieżnie i pocałowałem cię. W zasadzie to się ucieszyłem, nie musiałem nikogo podrywać dzięki tobie i bać się, że będzie smakował alkoholem, którego nie lubię. Tymczasem ty jak zwykle piłeś dzisiaj czerwone wino. Lubiłem to, jak jego smak zostawał w moich ustach jeszcze długo po pocałunku. Tak samo, jak uwielbiałem zatapiać palce w twoich długich, jedwabistych włosach i patrzeć w twoje czerwone przez kontaktówki oczy.
I może kiedyś przestaniesz chichotać i nazywać mnie głuptasem, kiedy po raz kolejny wyznam ci uczucia.
- Wampiry są samotnikami, Jui - mówisz zawsze, roztrzepując mi włosy.
Ale ja jestem cierpliwy. Będę czekał, aż znudzi ci się samotność, a na razie mogę odpowiadać na każde twoje spojrzenie na imprezach. Bo ty wiesz, że przyjdę. Zawsze przychodzę. Jak ćma lecąca do ognia.
The end