Pairing: Takie jakby Isshi&Akiya :D
Dozwolone od: 16+
Gatunek tekstu: komedia
Ostrzeżenia: brak
Notka autorska: Dziwne, poranne myśli przy "Mateki" część pierwsza.
Rok 2005
Akiya był człowiekiem, który wszystko musiał sam sprawdzić. Nie żeby był niedowiarkiem, ale kiedy samodzielnie potwierdzał tezę kogoś innego, czuł swoistego rodzaju satysfakcję.
W sumie to wiedział, że Isshi i Nao dziwnie na siebie patrzą, ale jedna rzecz wciąż go interesowała. Wierzył, że to prawda, no ale...
Isshi trochę się zdziwił, kiedy Akiya dogonił go po próbie i powiedział:
- Pozwolisz, że coś sprawdzę?
Isshi zawsze uważał, że nic dziwniejszego od znalezienia dwóch wtulonych w siebie gitarzystów, leżących w schowku na miotły, absolutnie nic dziwniejszego go w życiu nie spotka. A tu niespodzianka. Isshi raczej nie spodziewał się, że Akiya tak po prostu, spontanicznie go pocałuje.
Akiya odsunął się od niego po chwili, podumał trochę i stwierdził odkrywczo:
- Keiyu miał rację. Masz słodkie usta.
I odszedł, zostawiając wokalistę w stanie kompletnego osłupienia.
The end