Pairing: Soan&Hitomi
Dozwolone od: 18+
Gatunek tekstu: obyczaj, romans
Ostrzeżenia: sceny erotyczne
Notka autorska: To wszystko przez Hitomiego i jego filmik. Przy tym shipie trochę ponosi mnie wyobraźnia. (Haha, trochę.)
Hitomi wszedł do pokoju hotelowego i podszedł do okna, aby je otworzyć. Było koszmarnie gorąco, a on był zmęczony i jedyne, czego teraz potrzebował, to chwila relaksu.
Nie zdziwił się wcale, gdy usłyszał skrzypnięcie drzwi moment później. Wiedział, kto przyszedł. Tylko jedna osoba miała pozwolenie na wchodzenie do jego pokoju bez pukania.
Nie odwrócił się jednak, tylko wyszedł na balkon. Oparł się o barierkę i utkwił wzrok w zachodzącym słońcu.
Przeszedł go przyjemny dreszcz, gdy poczuł, jak ktoś obejmuje go w pasie i przytula się do niego.
- W końcu ciepło, co nie, Hito-chan? - usłyszał głos Soana tuż przy uchu. Perkusista oparł głowę o jego ramię.
- Chyba jednak trochę za ciepło - odparł Hitomi, głaszcząc Tomofumiego po dłoni. - Taki upał jest męczący.
- Marudzisz - westchnął Soan, rozwiewając oddechem kosmyki włosów wokalisty. - Chodź lepiej do środka.
Soan złapał Hitomiego za rękę i wciągnął go do pomieszczenia.
- Chętnie bym się położył - stwierdził Hitomi, biorąc tablet z szafki. - I nagrał filmik.
- Filmik - Soan pokręcił głową. Hitomi i jego filmiki były trochę dla niego niepojęte.
Hitomi włączył kamerę, powiedział, że jest zmęczony i rzucił się na łóżko. Spojrzał na zniecierpliwionego Soana, który patrzył na niego z miną wątpiącą w ludzkość.
- Oddaj - perkusista zabrał mu tablet w momencie, gdy już wrzucił filmik na Twittera. Położył urządzenie na szafce i pochylił się nad Hitomim. - Ja ci dam filmiki.
Pocałunek, który Soan złożył na jego ustach, przyprawił Hitomiego o dreszcze. Wplótł palce we włosy perkusisty i przyciągnął go bardziej do siebie. Nawet nie zauważył, kiedy jego biała koszula zsunęła się z jego ramion i znalazła się na podłodze, ani kiedy reszta części jego garderoby podzieliła jej los. Już nie mówiąc o tym, że nie tylko jego ubrania walały się po chwili po panelach.
Westchnął, kiedy dłonie Soana zsunęły się z jego bioder na uda. Rozchylił posłusznie nogi, na co perkusista tylko lubieżnie się uśmiechnął.
Tak, właśnie o taką formę relaksu mu chodziło. Uświadomił sobie to zwłaszcza w momencie, gdy jego palce zacisnęły się kurczowo na hotelowym prześcieradle.
- Tak, w końcu jest ciepło - stwierdził Hitomi, gdy Soan opadł obok niego na poduszki. Głos nadal mu drżał. Chyba dawno nie było im tak dobrze.
- A nie jest ci za gorąco? - spytał Tomofumi, któremu nadal trudno było uspokoić oddech.
- Z tego powodu, co mi gorąco, to mógłbym się nawet spalić, a by mi to nie przeszkadzało - Hitomi wtulił się w Soana. - Tomofumi?
- Hm?
- Nie, nic. Zgaś światło - mruknął Hitomi, zamykając oczy. Soan pociągnął za łańcuszek od lampki i w pokoju zapanowała ciemność.
- Dobranoc, Hito-chan - szepnął Soan, całując Hitomiego w czubek głowy.
- Dobranoc - odpowiedział Hitomi, wsłuchując się w miarowe bicie serca ukochanego. Po chwili zasnął, jak gdyby ten dźwięk ukołysał go do snu.
The end