Pairing: W tekście.
Dozwolone od: 17+
Gatunek tekstu: komedia, parodia
Ostrzeżenia: zrypany humor autorki
Notka autorska: To wszystko przez Black Cherry i jej tweeta. Przepraszam, jeśli obraziłam któregoś z waszych ulubieńców.
W sumie to jest fanfik z podtytułem "Jak Winry widzi każdy pairing? Na przykładzie wyprawy do łazienki.".
"Oszczędzaj wodę, kąp się ze swoją dziewczyną!"
* * *
Nao: Shino?
Isshi: Nawet o tym nie myśl.
Nao: Ale Shino... *robi maślane oczka*
Isshi: Olejek lawendowy czy różany?
* * *
Izumi: Hashi, jogurcik ci kupiłem.
Shin: Mam nalać wody do wanny?
* * *
Tora: Aki, kupiłem waniliowy płyn do kąpieli!
Akiya: Czy to, co kombinujesz, ma coś wspólnego z tamtą reklamą?
Tora: Nie, ależ skąd.
Akiya: Chodź już do tej łazienki, głuptasie.
* * *
Saga: Kazuma, słonko, wiesz, byłem w sklepie i kupiłem wszystkie smaki tych twoich mleczek sojowych.
Shou: Wanna jest moja, Sakamoto.
* * *
Hiroto: Co będę z tego miał?
Nao: Co tylko sobie zamarzysz.
Hiroto: Maraton "Dragon Balla" do rana i to ty nas usprawiedliwiasz u Shou.
Nao: A mogłem zaproponować dobry obiad...
* * *
Yuusei: Ryohei, no chodź już!
Yusa: Nie skacz tak, bo się...
Yuusei: *zalicza piękny ślizg po kafelkach*
Yusa: ...przewrócisz.
* * *
Sorao: Yuudai, no chodź.
Yuudai: Nie.
Sorao: Dam ci ciastko.
Yuudai: *uderza się ręką w twarz* Z kim ja żyję?
* * *
Jun: Idziemy?
Minase: Tak!
* * *
Reika: Chodź ze mną.
Hikaru: Tylko nie rób sobie potem zdjęcia na Twittera.
Reika: Hikaru!
Hikaru: No idę, idę.
* * *
Ibuki: Czemu mnie niesiesz?
Kouki: Bo tak jest bardziej romantycznie.
Ibuki: Kochanie, ja nie potrzebuję romantyzmu, tylko seksu. Teraz.
* * *
Ruiza: Takahiro?
Asagi: Yoshiyuki?
Ruiza: Czyli nie?
Asagi: Jakie mam mądre uke.
* * *
Hide-zou: *wywala się na kafelkach*
Hiroki: Mam dzwonić po pogotowie?
* * *
San: Tsune, a jak myślisz, jak ja mam niebieskie włosy, a ty czerwone, to woda będzie fioletowa?
Tsunehito: Tak. Będziemy traktować ją jak nasze dziecko i nazwiemy ją Murasaki-chan.
* * *
Ko-ki: Ja może i jestem seksoholikiem, ale wanna to jest prywatna przestrzeń i...
Ivu: *przerzuca sobie Ko-kiego przez ramię i niesie do łazienki*
Ko-ki: Z kim ja w ogóle próbowałem polemizować?
* * *
Reno: Tensei, idziemy?
Ryoga: Nie.
Reno: I po tak długim czasie ty nadal uważasz, że ja znam słowo "nie"?
* * *
Shindy: Akihide, gdzie ty jesteś?
Shin: *macha ręką spod sterty ręczników*
Shindy: *udaje, że wyciąga notes* Dzień dwudziesty dziewiąty. Akihide utonął w ręcznikach po raz trzeci.
* * *
Yo-ichi: Masa-chan, Masa-chan!
Masatoshi: Pod warunkiem, że nie wejdziesz do pralki.
* * *
Kiyozumi: Takuma, słonko...
Takuma: Jutro jest próba.
Kiyozumi: No to jutro.
Takuma: Pojutrze też jest próba. I tak długo będą próby, aż ci się odwidzi.
* * *
Kei: Kenyo, po co ci telefon?
Tsurugi: Trzeba wrzucić coś na Twittera, no nie?
Kei: I może żółtą kaczuszkę do tego?
Tsurugi: O, to jest myśl!
* * *
Mizuki: Masao, a może zgasimy światło i zapalimy świeczki?
Mao: Chyba śnisz.
* * *
Takafumi: Hayato, wykąpiemy się razem?
Hayato: Właśnie miałem zapytać o to samo!
* * *
Ryu: Keita, chodź ze mną do wanny.
Keita: Ale będę seme.
Ryu: W twoich słodkich snach, kochanie. Chodź.
* * *
Rui: *potyka się o próg*
Shuhei: *potyka się o Ruiego*
Rui: No i to by było na tyle.
* * *
Tomo: Matsu?
Tohya: Ale przez tydzień nie palisz!
Tomo: Chyba zwariowałeś!
* * *
Umi: Em, Yuh?
Yuh: Tak?
Umi: Tego no...
Yuh: Nalej wody.
* * *
Karyu: Michio?
Zero: Yoshi, słonko, poza tobą to nikt się nie zmieści w tej wannie. Mam ci usiąść na kolanach?
* * *
Hizumi: *ciągnie Tsukasę za rękaw*
Tsukasa: Też właśnie o tym myślałem.
* * *
Yomi: Coś się stało, Ikari?
Hitsugi: Zastanawiam się, ile czasu musiałbym być pod wodą, żeby mi kolczyki zardzewiały.
Yomi: Idź ty już lepiej po ten płyn do kąpieli, bo sklep zamkną.
* * *
Sakito: *łapie Rukę za rękę*
Ruka: *z kamiennym wyrazem twarzy idzie za Sakito*
* * *
Yuhra: Chodź się wykąpać.
Yasuno: No coś ty! Włosy mi się zmierzwią!
* * *
Keiyu: Idziesz, czy nie?
Mai: Wiesz, nie mam zbytnio wyboru...
* * *
Satoshi: Takuya, woda stygnie.
Takuya: Zdjęcie mi nie wychodzi, poczekaj.
Satoshi: Kami-sama...
* * *
Yuki: Sino?
Sino: Nie.
Yuki: A ktoś cię pytał o zdanie?
* * *
Toshiya: *łapie Die'a za rękę i ciągnie do łazienki*
Die: Muszę sprzedać telewizor.
* * *
Kyo: Shinya?
Shinya: Kąpałem dzisiaj Miyu.
Kyo: A to nie.
* * *
Kazuya: Puciu puciu, chodź do wanny.
Ricky: Nie, czekam na UFO.
* * *
Ryohei: *patrzy wymownie na Aoiego*
Aoi: Ja nie jestem twoją dziewczyną.
Ryohei: Ale jesteś mój.
Aoi: Nie, kochanie. To ty jesteś mój. A teraz chodź już do tej łazienki.
* * *
The end
* * *
Nao: Shino?
Isshi: Nawet o tym nie myśl.
Nao: Ale Shino... *robi maślane oczka*
Isshi: Olejek lawendowy czy różany?
* * *
Izumi: Hashi, jogurcik ci kupiłem.
Shin: Mam nalać wody do wanny?
* * *
Tora: Aki, kupiłem waniliowy płyn do kąpieli!
Akiya: Czy to, co kombinujesz, ma coś wspólnego z tamtą reklamą?
Tora: Nie, ależ skąd.
Akiya: Chodź już do tej łazienki, głuptasie.
* * *
Saga: Kazuma, słonko, wiesz, byłem w sklepie i kupiłem wszystkie smaki tych twoich mleczek sojowych.
Shou: Wanna jest moja, Sakamoto.
* * *
Hiroto: Co będę z tego miał?
Nao: Co tylko sobie zamarzysz.
Hiroto: Maraton "Dragon Balla" do rana i to ty nas usprawiedliwiasz u Shou.
Nao: A mogłem zaproponować dobry obiad...
* * *
Yuusei: Ryohei, no chodź już!
Yusa: Nie skacz tak, bo się...
Yuusei: *zalicza piękny ślizg po kafelkach*
Yusa: ...przewrócisz.
* * *
Sorao: Yuudai, no chodź.
Yuudai: Nie.
Sorao: Dam ci ciastko.
Yuudai: *uderza się ręką w twarz* Z kim ja żyję?
* * *
Jun: Idziemy?
Minase: Tak!
* * *
Reika: Chodź ze mną.
Hikaru: Tylko nie rób sobie potem zdjęcia na Twittera.
Reika: Hikaru!
Hikaru: No idę, idę.
* * *
Ibuki: Czemu mnie niesiesz?
Kouki: Bo tak jest bardziej romantycznie.
Ibuki: Kochanie, ja nie potrzebuję romantyzmu, tylko seksu. Teraz.
* * *
Ruiza: Takahiro?
Asagi: Yoshiyuki?
Ruiza: Czyli nie?
Asagi: Jakie mam mądre uke.
* * *
Hide-zou: *wywala się na kafelkach*
Hiroki: Mam dzwonić po pogotowie?
* * *
San: Tsune, a jak myślisz, jak ja mam niebieskie włosy, a ty czerwone, to woda będzie fioletowa?
Tsunehito: Tak. Będziemy traktować ją jak nasze dziecko i nazwiemy ją Murasaki-chan.
* * *
Ko-ki: Ja może i jestem seksoholikiem, ale wanna to jest prywatna przestrzeń i...
Ivu: *przerzuca sobie Ko-kiego przez ramię i niesie do łazienki*
Ko-ki: Z kim ja w ogóle próbowałem polemizować?
* * *
Reno: Tensei, idziemy?
Ryoga: Nie.
Reno: I po tak długim czasie ty nadal uważasz, że ja znam słowo "nie"?
* * *
Shindy: Akihide, gdzie ty jesteś?
Shin: *macha ręką spod sterty ręczników*
Shindy: *udaje, że wyciąga notes* Dzień dwudziesty dziewiąty. Akihide utonął w ręcznikach po raz trzeci.
* * *
Yo-ichi: Masa-chan, Masa-chan!
Masatoshi: Pod warunkiem, że nie wejdziesz do pralki.
* * *
Kiyozumi: Takuma, słonko...
Takuma: Jutro jest próba.
Kiyozumi: No to jutro.
Takuma: Pojutrze też jest próba. I tak długo będą próby, aż ci się odwidzi.
* * *
Kei: Kenyo, po co ci telefon?
Tsurugi: Trzeba wrzucić coś na Twittera, no nie?
Kei: I może żółtą kaczuszkę do tego?
Tsurugi: O, to jest myśl!
* * *
Mizuki: Masao, a może zgasimy światło i zapalimy świeczki?
Mao: Chyba śnisz.
* * *
Takafumi: Hayato, wykąpiemy się razem?
Hayato: Właśnie miałem zapytać o to samo!
* * *
Ryu: Keita, chodź ze mną do wanny.
Keita: Ale będę seme.
Ryu: W twoich słodkich snach, kochanie. Chodź.
* * *
Rui: *potyka się o próg*
Shuhei: *potyka się o Ruiego*
Rui: No i to by było na tyle.
* * *
Tomo: Matsu?
Tohya: Ale przez tydzień nie palisz!
Tomo: Chyba zwariowałeś!
* * *
Umi: Em, Yuh?
Yuh: Tak?
Umi: Tego no...
Yuh: Nalej wody.
* * *
Karyu: Michio?
Zero: Yoshi, słonko, poza tobą to nikt się nie zmieści w tej wannie. Mam ci usiąść na kolanach?
* * *
Hizumi: *ciągnie Tsukasę za rękaw*
Tsukasa: Też właśnie o tym myślałem.
* * *
Yomi: Coś się stało, Ikari?
Hitsugi: Zastanawiam się, ile czasu musiałbym być pod wodą, żeby mi kolczyki zardzewiały.
Yomi: Idź ty już lepiej po ten płyn do kąpieli, bo sklep zamkną.
* * *
Sakito: *łapie Rukę za rękę*
Ruka: *z kamiennym wyrazem twarzy idzie za Sakito*
* * *
Yuhra: Chodź się wykąpać.
Yasuno: No coś ty! Włosy mi się zmierzwią!
* * *
Keiyu: Idziesz, czy nie?
Mai: Wiesz, nie mam zbytnio wyboru...
* * *
Satoshi: Takuya, woda stygnie.
Takuya: Zdjęcie mi nie wychodzi, poczekaj.
Satoshi: Kami-sama...
* * *
Yuki: Sino?
Sino: Nie.
Yuki: A ktoś cię pytał o zdanie?
* * *
Toshiya: *łapie Die'a za rękę i ciągnie do łazienki*
Die: Muszę sprzedać telewizor.
* * *
Kyo: Shinya?
Shinya: Kąpałem dzisiaj Miyu.
Kyo: A to nie.
* * *
Kazuya: Puciu puciu, chodź do wanny.
Ricky: Nie, czekam na UFO.
* * *
Ryohei: *patrzy wymownie na Aoiego*
Aoi: Ja nie jestem twoją dziewczyną.
Ryohei: Ale jesteś mój.
Aoi: Nie, kochanie. To ty jesteś mój. A teraz chodź już do tej łazienki.
* * *
The end